poniedziałek, 19 maja 2014

Rozdział 3

Obudziłam się o 8.00. Dlaczego tak wcześnie? Wstałam i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic i ubrałam to:

Ułożyłam włosy i zeszłam na dół. Na szczęście nikogo nie było. W ciszy zrobiłam sobie śniadanie i usiadłam przed telewizorem. Po jakiś pięciu minutach na dole zaczęli schodzić chłopaki. Na początku Liam, potem Louis, Zayn, Harry i na końcu Niall. 
-A do nas siora nie zrobiłaś-zapytał Louis
-Co się głupio pytasz. Nie widzisz?-odpowiedziałam
-No weź przestań, niech już wróci dawna Lucy.-powiedział
-Nigdy.
Zjedli i przysiedli się do mnie
-Co ty masz na rękach?-zapytał loczek
-Nie widać?
-Ty się tniesz?-zapytał blondyn
-Brawo za spostrzegawczość
-Dlaczego?-zapytał ponownie blondyn
-Bo mi się nudzi-dopiero teraz spojrzałam w jego oczy. Były takie piękne, mogłam w nich utonąć.
Lucy ogarnij się!
Po chwili zorientowałam się że ciągle gapie się na Nialla, a on się uśmiecha.
Oderwałam od niego wzrok i poszłam do siebie. Opadłam na łóżko i wzięłam do ręki ten futerał od chłopaków. Uśmiechnęłam się pod nosem i założyłam go na telefon. Podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej to:

Zrobiłam ostry makijaż i byłam gotowa do wyjścia. Zeszłam na dół po schodach gdzie nadal siedzieli Harry i Niall
-A ty gdzie się wybierasz?-zapytał loczek
-Ide na imprezę-powiedziałam
-Zostajesz
-Niby czemu?-zapytałam 
-Bo Louis, Liam i Zayn pojechali do swoich dziewczyn i Lou powiedział że mamy cię pilnować
-Ale ja i tak pójdę-podeszłam w ich stronę
-W takim razie idziemy z tobą
-Boli was coś?
-Nie
-Ja chcecie-powiedziałam.
Poczekałam na nich pięć minut i ruszyliśmy szukać dobrego klubu.
____________________________________________________________
Czytasz=komentujesz
Ten rozdział nie jest za ciekawy, ale następny będzie:)
Dodam go może jutro albo w czwartek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz