-Heh. To co ty na to żebyś zaśpiewała ten kawałek, a ja zagram na gitarze?-zapytał
-Yyyy.... Ja! Nie. Nie mam głosu.
-A skąd to wiesz?
-Bo słyszę
-Według mnie masz piękny głos-powiedział i uśmiechnął się. Najpiękniejszy uśmiech na świecie. Tak bardzo chciałabym go teraz pocałować.
-Dobra, ale się nie śmiej.
-Postaram się. To teraz ty choć-powtórzył moje słowa i gest, czyli wyciągnął rękę i pociągnął do swojego pokoju. Wziął gitarę i zeszliśmy na dół.
-Zaczynamy....
***
-.......You and I-tymi słowami kończyła się moja piosenka
-Lucy, ty wiesz, że masz piękny głos?-zapytał, a bardziej stwierdził
Poczułam wtedy na swojej twarzy rumieńce.
-Dzięki, ale nie kłam-powiedziałam
-Nie kłamie.
-Rzeczywiście on nie kłamie-powiedział Hazza wychodzący za krzaka.
-Harry?-zdziwiłam się i rozejrzałam dookoła-Lou? Zayn? i Liam? Że co?
-To nieistotne. Masz super głos siora...-zaczął Lou, ale nie pozwoliłam mu skończyć
-Po pierwsze: co wyście odwalili z tym zamknięciem nas?
-Chcieliśmy żebyście się pogodzili-dodał Liam
-To wam nie wyszło-odezwał się Blondyn, a mnie zabolała serce
Odwróciłam się i spojrzałam na niego.
-No co się tak gapisz? Nie domyślałaś się, że muszą nas jakoś widzieć żeby wiedzieć kiedy się pogodzimy.-powiedział bez jakichkolwiek uczuć
-Ale....ale...-zaczęłam, ale zabrakło mi słów
-Co ale?
-Myślałam, że to na prawdę
-To się myliłaś-powiedział i poszedł na górę
-Dziękuję bardzo, teraz jest jeszcze gorzej niż było!-wrzeszczałam na chłopaków i ze łzami w oczach pobiegłam do siebie. Nie mogę w to uwierzyć..... On udawał? Nie. A może tak.
*******
Czytasz=Komentujesz
Zapraszam do przeczytania
rozdziału jakże i odwiedzenia mojego
drugiego bloga:
Pozdrawiam♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz