-Co tu robisz?-zapytałam miłym tonem głosu
-Przyszedłem podziękować-powiedział blondyn i usiadł na łóżku.
-Już dziękowałeś-mówię z uśmiechem na twarzy
-Zawsze mogę dziękować sto razu-odpowiedział blondyn, a ja zaczęłam się śmiać.
-Nie musisz-odpowiedziałam
-Ale chce-powiedział i pocałował mnie w policzek na co się zarumieniłam
-Na prawdę nie musisz, bo ja dziś świetnie się bawiłam-odpowiedziałam i też daje mu całusa w policzek
Między nami zapadła nie zręczna cisza. Dziwne uczucie. Czasami chciałam coś powiedzieć, ale od razu zamykałam usta. Niall zaczął się do mnie przysuwać. Myślałam, że chce coś powiedzieć, ale ten wpił się w moje usta. On tak dobrze całuje. Z tego wszystkiego nie odwzajemniłam pocałunku, chociaż tego chciałam. Chłopak oderwał się ode mnie i spojrzał w oczy na co ja spuściłam wzrok. Niall w jednej chwili wstał z łóżka i wyszedł z pokoju.
-Niall....-krzyknęłam gdy trzasnął drzwiami.-Kurwa!-krzyknęłam ponownie, gdy zostałam sama w pokoju. Tak bardzo chciałabym być z nim szczęśliwa, ale nie jak zwykle muszę wszystko spieprzyć.
*Następny dzień*
Wstałam o 9.38. Przetarłam oczy, które przez cała noc płakały. Wstałam z łóżka, wyjęłam z szafy ten zestaw:
Weszłam do łazienki, rozebrałam się i weszłam na wanny. Kąpiel zawsze dobrze mi robi. A przez tą całą sytuacje dziwnie się czuje. Wyszłam z wanny, osuszyłam się i ubrałam ciuchy. Wzięłam głęboki oddech i zeszłam do kuchni gdzie siedziała już piątka chłopaków
-Hej wszystkim-powiedziałam
-Hej-odpowiedzieli wszyscy oprócz Nialla
Zjadłam śniadanie, które zrobił Hazza i usiadałam obok Nialla na kanapie. Ten wstał i wyszedł z domu. Schowałam twarz w kolana i zaczęłam płakać. Próbowałam być cicho, ale to mi chyba nie wyszło. Poczułam jak kanapa się ugina, czyli usiedli obok mnie.
-Ej, mała, co się stało?-zapytał Louis i przytulił mnie
-Bo....-jąkałam się przez płacz-wczo-raj j-ja i Ni-all myy-jąkałam się.
-Spokojnie-powiedział Zayn głaszcząc mnie po plecach
-On mnie pocałował a ja nic-powiedziałam najszybciej jak się da.
-Wiedziałem, że on coś do niej czuje-szepnął Liam do Harrego chyba
-To czemu nie powiedziałeś!-krzyknęłam do niego-I co ja mam teraz zrobić?
Gdzie on w ogóle poszedł?
Cisza. Nikt nic nie odpowiadał. Nie wiem czy oni myśleli czy co?
-Może być w tym barze co zawsze-powiedział Louis po długiej ciszy
-Dalej jedziemy.-powiedziałam wstając i ubierając kurtkę.
Pojechałam do tego klubu razem z Lou i Zaynem. Bez kolejki weszliśmy do środka i zaczęliśmy szukać Horana. Nic. Nigdzie go nie ma. A może go w ogóle tu nie było?
-Zayn choć tu-usłyszałam Louisa jak krzyczy do mulata
Bez wahania również podeszłam do niego. Na środku parkietu Niall tańczył z jakąś laską. Musze przyznać, że zabolało mnie to. Poczułam jak łzy wpływają po moim policzku. W pewnym momencie Niall się obrócił i spojrzał mi w oczy. Patrzył tak chwili, a potem poszedł w kierunku toalet. Wiadomo co będę tam robili. Wiem, że kiedyś miałabym to w dupie, ale teraz wiem, że go kocham. Tylko, że już jest za późno. To on to zepsuł całując mnie, a potem pieprzyć się z jakąś kurwą. Mam na niego wyjebane. Nie chce mieć z nim nic wspólnego. Dupek. Wytarłam ręką łzy i wyszłam z klubu. Razem ze mną chłopaki.
-Wszystko dobrze?-zapytał Lou
-Tak, a czemu?-odpowiedziałam spokojnie. Przecież nie mogą wiedzieć, że coę do niego czuje.-Po prostu chciałam tu przyjechać żeby wyjaśnić ten pocałunek, ale skoro on ma ważniejsze sprawy to ja nie przeszkadzam.-powiedziałam już opanowana.
-Okej-powiedzieli z nie dowierzaniem. Poszliśmy w stronę auta i wróciliśmy do domu. Czwórka chłopaków wyciągnęła piwo z lodówki.
-Mogę też?-zapytałam
-To piąte jest Nialla
-Jemu na dzisiaj wystarczy. Bierz-powiedział Zayn
-Dzięki-odpowiedziałam z uśmiechem.
Wzięłam piwo i usiadłam na kanapie obok nich. Harry i Liam od razu pytali o Nialla. A ja bez jakichkolwiek problemów opowiedziałam im historie. Po jakimś czasie wypiliśmy piwa. Poszłam do swojego pokoju, wzięłam piżamę na ręce i udałam się do łazienki w celu kąpieli. Nalałam wody do pełna. Weszłam do środka i przypomniała mi się ta laska w objęciach Horana. Kurwa. Wzięłam głęboki wdech i wydech. Wyszłam z wanny, osuszyłam ciało i położyłam się do łóżka. Gorzej być nie mogło.
-Spokojnie-powiedział Zayn głaszcząc mnie po plecach
-On mnie pocałował a ja nic-powiedziałam najszybciej jak się da.
-Wiedziałem, że on coś do niej czuje-szepnął Liam do Harrego chyba
-To czemu nie powiedziałeś!-krzyknęłam do niego-I co ja mam teraz zrobić?
Gdzie on w ogóle poszedł?
Cisza. Nikt nic nie odpowiadał. Nie wiem czy oni myśleli czy co?
-Może być w tym barze co zawsze-powiedział Louis po długiej ciszy
-Dalej jedziemy.-powiedziałam wstając i ubierając kurtkę.
Pojechałam do tego klubu razem z Lou i Zaynem. Bez kolejki weszliśmy do środka i zaczęliśmy szukać Horana. Nic. Nigdzie go nie ma. A może go w ogóle tu nie było?
-Zayn choć tu-usłyszałam Louisa jak krzyczy do mulata
Bez wahania również podeszłam do niego. Na środku parkietu Niall tańczył z jakąś laską. Musze przyznać, że zabolało mnie to. Poczułam jak łzy wpływają po moim policzku. W pewnym momencie Niall się obrócił i spojrzał mi w oczy. Patrzył tak chwili, a potem poszedł w kierunku toalet. Wiadomo co będę tam robili. Wiem, że kiedyś miałabym to w dupie, ale teraz wiem, że go kocham. Tylko, że już jest za późno. To on to zepsuł całując mnie, a potem pieprzyć się z jakąś kurwą. Mam na niego wyjebane. Nie chce mieć z nim nic wspólnego. Dupek. Wytarłam ręką łzy i wyszłam z klubu. Razem ze mną chłopaki.
-Wszystko dobrze?-zapytał Lou
-Tak, a czemu?-odpowiedziałam spokojnie. Przecież nie mogą wiedzieć, że coę do niego czuje.-Po prostu chciałam tu przyjechać żeby wyjaśnić ten pocałunek, ale skoro on ma ważniejsze sprawy to ja nie przeszkadzam.-powiedziałam już opanowana.
-Okej-powiedzieli z nie dowierzaniem. Poszliśmy w stronę auta i wróciliśmy do domu. Czwórka chłopaków wyciągnęła piwo z lodówki.
-Mogę też?-zapytałam
-To piąte jest Nialla
-Jemu na dzisiaj wystarczy. Bierz-powiedział Zayn
-Dzięki-odpowiedziałam z uśmiechem.
Wzięłam piwo i usiadłam na kanapie obok nich. Harry i Liam od razu pytali o Nialla. A ja bez jakichkolwiek problemów opowiedziałam im historie. Po jakimś czasie wypiliśmy piwa. Poszłam do swojego pokoju, wzięłam piżamę na ręce i udałam się do łazienki w celu kąpieli. Nalałam wody do pełna. Weszłam do środka i przypomniała mi się ta laska w objęciach Horana. Kurwa. Wzięłam głęboki wdech i wydech. Wyszłam z wanny, osuszyłam ciało i położyłam się do łóżka. Gorzej być nie mogło.
***
Przepraszam, że tak długo czekaliście, ale te oceny....
szkoda gadać xp
Następny rozdział chyba w niedziele.
Pozdrawiam♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz